DEKLARACJA IDEOWA

W tym roku wypada 36. rocznica upadku Polski Rzeczpospolitej Ludowej, czyli wydarzenia, które antykomunistyczni propagandyści określają jako «upadek komunizmu» i «zwycięstwo demokracji». To, co w istocie było ostatnim aktem w burżuazyjnej sztuce zdrady klasy robotniczej wyreżyserowanej i odegranej przez rewizjonistyczne kierownictwo PZPR–u w sojuszu z drobnomieszczańskim przywództwem «Solidarności» i przy wsparciu kapitalistów zachodnich, dziś postrzegane jest przez większość społeczeństwa jako «upadek komuny». Jest to jednak zupełnie niesłuszne, to mit ukuty przez burżuazyjnych historyków na zamówienie klasy rządzącej aby wytworzyć ideologiczną nadbudowę.
Odebranie władzy proletariatowi nastąpiło już w roku 1956.

W Polsce pod przywództwem rewizjonistycznej kliki Władysława Gomułki, a w Związku Radzieckim kliki Nikity Chruszczowa. Ustanowiony wówczas został kapitalizm biurokratyczno–państwowy pod fasadą socjalizmu i w czasie narastającego oporu klasy robotniczej, przybrał on formę socjalfaszystowskiej dyktatury.
Kolejne lata istnienia «bloku wschodniego» były już tylko ukierunkowane na dalsze uwłaszczanie się nomenklatury i niszczenie ideologiczne dorobku marksizmu–leninizmu, poprzez zaszczepianie w klasie robotniczej reakcyjnych idei przy wykorzystaniu sztuki, kultury i nauki. Rok 1989 w Polsce nie był więc obaleniem socjalizmu, a jedynie jawnym ogłoszeniem przez nomenklaturę tego, że jest klasą kapitalistów i porzuceniem obłudnego kłamstwa o «socjalistycznym» charakterze państwa i «robotniczym» charakterze partii burżuazyjnej.

Niemniej jednak nie możemy stwierdzić, że pozostajemy całkowicie obojętni na te wydarzenia, rewizjonistyczny PRL, pozostawał fundamentalną przeszkodą na drodze do dalszego rozwoju ruchu robotniczego w Polsce, nie tylko przez tłumienie w zarodku każdego ruchu opozycyjnego ale również przez permanentną kompromitację ideałów socjalistycznych, utożsamiając je z socjalfaszystowską dyktaturą.

Przez ostatnie 35 lat polski ruch komunistyczny był zjawiskiem niemal pomijalnym i w takim stanie jest również dziś. Wykształciły się w nim trzy główne nurty:
• Trockizm,
• klasyczny rewizjonizm
• lewacki akcjonizm

Co warte zauważenia, nomenklatura późnego PRL–u naznaczyła swoim piętnem wszystkie te nurty i poniekąd do nich przeniknęła. Wewnętrzne podziały ruchu robotniczego są ostatecznie jedynie odbiciem obiektywnych podziałów klasowych wyrażających się w społeczeństwie. Niewątpliwie najsilniejszym z owych nurtów pozostawał i wciąż pozostaje rewizjonizm. Skupiły się w nim najbardziej reakcyjne trendy występujące w narodzie polskim oraz w ruchu komunistycznym w ogóle. Znacznie bardziej niż lewacki akcjonizm i trockizm, nurt ten zasilili głównie wykształceni przez późnopeerelowski aparat państwowo–edukacyjny profesorowie historii, politologii, ekonomii itp. oraz najbardziej reakcyjne elementy cywilno–wojskowej prawicowej frakcji w późnym PZPRze. Prezentują oni linię ideologiczną czegoś, co w polskim ruchu komunistycznym obserwujemy od końcówki XIX. wieku, co można scharakteryzować jako czerwony sarmatyzm. Jest to linia odchylenia prawicowo–nacjonalistycznego, w istocie zawsze dążąca do faszyzmu, który jest jej «macierzą» i z którego ów nurt się wywodzi.

Jest to linia „socjalisty” Piłsudskiego, następnie kontynuowana przez Gomułkę, Moczara, Gierka i Jaruzelskiego, a dziś m.in. przez Krzysztofa Szweja, byłego lidera KPP (III RP). Spadkobiercami tej drogi są właśnie dzisiejsi rewizjoniści jak PPR, czyli obrońcy rewizjonistycznego PRL, którzy nawet zdobywając się na jego krytykę robią to z pozycji dalekich pozycjom MLM.



Gdzie znajdujemy się dzisiaj? Jesteśmy niedługo po wyborach 15 października 2023, kolejnych «kluczowych» i «decydujących», o których od kilku ładnych lat trąbi liberalna propaganda. W ich wyniku od władzy została odsunięta konserwatywno-socjalna klika Kaczyńskiego i Morawieckiego, co reformiści mogliby uznać za postępowe. Niemniej jednak dzisiaj już oczywistym jest, że podstaw do takiej tezy nie ma. Koalicja Obywatelska praktycznie kontynuuje dzisiaj politykę PiS-u. Prawa kobiet i mniejszości, o których było tak głośno, zostały po wyborach odłożone na bok, sądownictwo nie jest mniej sterowane przez władzę niż za czasów PiS-u, militaryzacja i rozwój aparatu opresji postępuje, a sama KO odsunęła się od charakterystyki partii typowo liberalnej, podpisując się dziś pod antyimigracyjną narracją.


Nasze państwo pozostaje wciąż uciskane przez imperialistów jankesko–anglosaskich, wyzysk pracowników i robotników się nie zmniejszył, a kryzys i inflacja wpędzające w nędzę wielu Polaków wciąż się pogłębiają. Szymon Hołownia, nowy Marszałek Sejmu RP, swoimi złotymi ustami apeluje do wysłania młodych Polaków na rzeź za wschodnią granicą, o «demokratyczne» podejście do kwestii aborcji – przekładając ją na następne wybory, kolejne «najistotniejsze w życiu» i kolejne «wymagające pełnej mobilizacji». Ten pogodynek będący de facto nową twarzą bardziej liberalnego światopoglądowo skrzydła burżuazji w jednej chwili odrzuca tytaniczny wysiłek i poświęcenie setek tysięcy kobiet, których żądania były tak skromne jak prawo, by o ciałach kobiet decydowały kobiety, a nie klechy i inni Marszałkowie Sejmu, pragnący zbić polityczny kapitał, by, pozostawić wszystko bez zmian: konstytucyjną ochronę heteroseksualnej rodziny, czy długość dnia pracy (która nawet nie jest przestrzegana), niezmienną niczym stanowisko papiestwa co do niepodległości Polski w XIX wieku. Hołownia próbuje również zapewnić przemysłowi papierniczemu masowe dofinansowywanie w postaci referendów, połączenia najświętszego obrzędu i największego fetyszu jego i całej reszty wydmuszek z Polski 2050; wydmuszek, które w masowej histerii łączą się ze swoim wodzem w opłakiwaniu świętej Konstytucji z roku 1997.

Największej kompromitacji doznali wszyscy “komuniści”, upatrujący w nowej uśmiechniętej Polsce nadziei na lepsze warunki dla klasy robotniczej, prawiąc brzęczysłówka o tym jak PiS był o krok od ustanowienia w Polsce faszystowskiej dyktatury, a PO jako deklaratywni liberałowie, miałoby być względem tego jakąś naturalną przeciwwagą, wzywając niekiedy do “taktycznego głosowania” na liberałów w tych czasach.
Efektów tej linii nie warto nawet szerzej komentować, warto jedynie zwrócić tu uwagę na jej podstawy. Rozwój nienaukowego, nie marksistowskiego postrzegania faszyzmu, zawdzięczamy dużej wulgaryzacji pojęcia faszyzmu przez niemiecką MLPD, która tym mianem określa większość partii konserwatywno-prawicowych, czy wszelkie państwa odchodzące swoim modelem od typowego demolibu.
Faszyzm był jest i będzie kapitalizmem w kryzysie, odnoszącym swój wzrost w momencie kiedy demokracja fasadowa, z modelem kapitalizmu liberalnego przestaje gwarantować panowanie klasowe burżuazji, doszukiwanie się perspektyw na terrorystyczną dyktaturę burżuazji, bez podstaw materialnych pod jej wystąpienie, prowadzi nas do tak absurdalnego postrzegania faszyzmu jakoby byle skręt w prawo w retoryce polityków miał go gwarantować.




Obecnie trwająca wojna rosyjsko–ukraińska jedynie jawnie obnażyła kryzys światowego systemu imperialistycznego. Cały światowy model produkcji wskutek tej wojny został postawiony na głowie; linie handlu na linii Rosja–Zachód zostały przecięte, znaczenie Organizacji Narodów Zjednoczonych zostaje coraz bardziej podważane i obecnie przypomina ona Ligę Narodów z okresu międzywojnia, a ponadto blok państw dążących do pozycji imperialistycznej – Brazylii, Rosji, RPA, Iranu itp. konsoliduje się coraz mocniej szykując się do zrzucenia z «tronu» światowego policjanta – Stanów Zjednoczonych, największego imperializmu naszych czasów. Imperializm wkracza w fazę decydujących sprzeczności i nie jest w stanie już dłużej funkcjonować tak, jak to wyglądało dotychczas.

Jakie jest stanowisko tych, którzy wyraźnie widzą wszystkie wady obecnego systemu, systemu kapitalistycznego i którzy już dawno zauważyli, że jest on nie do naprawienia? Pozostaje ono całkowicie niezmienne od dokładnie stu siedemdziesięciu sześciu lat i wybrzmiewa z taką samą siłą: proletariusze wszystkich krajów, łączcie się! Portal W Służbie Ludu nie jest partią polityczną, partią komunistyczną stanowiącą awangardę proletariatu, lecz ma na celu przetarcie szlaku dla powstania takowej organizacji, historycznej formy walki klasy robotniczej która tak jak w październiku 1917 roku wyrwie władzę polityczną z rąk kapitalistów, jakich reprezentuje Hołownia, Lewica, PO i cała reszta burżuazyjnego spektrum politycznego.

W Służbie Ludu dąży do zebrania wszystkich rzeczywiście rewolucyjnych elementów społeczeństwa w celu kontynuacji chwalebnej tradycji ruchu komunistycznego w Polsce w celu ich późniejszego zjednoczenia w bojową organizację proletariatu, będącą w stanie rywalizować o władzę z burżuazją w całym zakresie jej odcieni; od «demokratycznego socjalizmu», aż do faszyzmu. Na horyzoncie wyraźnie rysuje się obraz nadchodzącego wielkiego kryzysu nadprodukcji, grającego na trąbce historii sygnał do uderzenia klasy robotniczej we władzę wszystkich reakcjonistów, niczym działa Aurory w 1917 roku.

PROLETARIUSZE WSZYSTKICH KRAJÓW, ŁĄCZCIE SIĘ!
PODNIEŚMY CZERWONY SZTANDAR!

3 komentarze do “DEKLARACJA IDEOWA”

  1. Drodzy Towarzysze,

    Gratuluję rozpoczęcia niezależnej działalności na nowym portalu, bardzo potrzebny jest prawdziwie antyrewizjonistyczny pogląd polityczny na sytuację w ruchu w każdym zakątku świata, z całego serca życzę więc Wam sukcesów.
    W essencji w pełni zgodzam się z treścią tekstu, jednakże chciałem wznieść parę uwag. Napisałbym je w mailu jednak nie widzę kontaktu na stronie, a opcja 'dołącz do nas’ nie działa jeszcze.

    1) Całkowita zgoda z krytyką MLPD wobec wulgaryzacji pojęcia faszyzmu, natomiast nie rozumiem powielania narracji o „nowoimperializmach”, w nieco zmieniej formie, która pada w fragmencie: „linie handlu na linii Rosja–Zachód zostały przecięte, znaczenie Organizacji Narodów Zjednoczonych zostaje coraz bardziej podważane i obecnie przypomina ona Ligę Narodów z okresu międzywojnia, a ponadto blok państw dążących do pozycji imperialistycznej – Brazylii, Rosji, RPA, Iranu itp. konsoliduje się coraz mocniej szykując się do zrzucenia z «tronu» światowego policjanta – Stanów Zjednoczonych”.

    Z większości analiz, które są mi znane Rosja uznawana jest bezapelacyjnie za państwo imperialistyczne, nie takie wciąż dążące do tego. Brazylia postrzegana jest, przez rodzimych maoistów, którzy dokonali rekonstytucji partii za półkolonię przede wszystkim jankeską, co do RPA nie wypowiem się, gdyż nie znam literatury. Natomiast nie słyszałem o jakościowym przeskoku w dążeniu do dołączenia do grona imperialistów Iranu, poza teorią MLPD. Sam Iran poddany jest sankcjom finansowym od większego okresu, po tzw. rewolucji islamskiej, odcięty jest od wielu dekad od kanałów masowrgo eksportu swojego kapitału finansowego, co w leninistowskim rozumieniu jest bezapelacyjnie warunkiem ku imperialistycznej klasyfikacji. Tamtejsze systemy płatnicze powiązane zostały w dużej mierze z rosyjskimi od czasu odłączenia tych drugich od sieci Swift, a główny eksport jaki się odbywa (poza militarnym) jest eksportem surowców (gaz ziemny do Rosji i ChRL), a nie gotowych towarów.
    Ciężko mi zauważyć, jak tutaj manifestować by się miało to jakościowe zbliżenie do pozycji imperialistycznej, a z dala od półkoloniej (inna kwestia czy przewodnio wobec Rosji czy ChRL).

    Co do literatury krytykującej analogiczne do teorii MLPD relatywizacje imperializmu w rozumieniu zarówno leninowskim, jak i maoistowskim (nie branie pod uwagę sprzeczności wewnętrznych, jako przewodnich w tym aspekcie) polecam: https://redherald.org/2025/04/22/finland-punalippu-revisionism-distorts-imperialism-in-the-service-of-counter-revolution/

    2) Chciałbym zapytać o wymienione prądy rewizjonizmu: rozumiem, że 'klasyczny’ odnosi się do Chruszczowsko-Breżniewickiego z racji utożsamienia ze współczesnym KPP?
    Natomiast bardziej zastanawiamnie 'lewacki akcjonizm’, czy chodzi tu o jakieś tendencje adwenturystczne, bo jeśli tak to nie kojarzę przypadków przejawiania się takich w ruchu.
    Czy może chodzi, o działanie na „prawo i lewo”, wobec wszelkich inicjatyw podczerwonym sztandarem? Jeśli o to chodzi to rozumiałbym spojrzenie, aczkolwiek zastanawia mnie ocena takich zachowań ponad tendencje oportunistyczne, a jako nowy prąd rewizjonizmu „lewacki akcjonizm”. Nie byłoby w takim razie takie podejście do praktyki manifestacją, chociażby i wpływów teorii takich jak intersekcjonalna, na praktykę nominalnie komunistycznych grup? Nie zawierałoby się to w takim wypadku w post-modernizmie?

    Jeszcze raz podkreślam, że moje krytyki są tu drugorzędne do admiracji wobec słuszności projektu, w perspektywie ogólnie postawionych zadań dla polskiego ruchu.

    Z proletariackim pozdrowieniem,
    Wasz czytelnik

  2. Drodzy Towarzysze,

    Gratuluję rozpoczęcia niezależnej działalności na nowym portalu, bardzo potrzebny jest prawdziwie antyrewizjonistyczny pogląd polityczny na sytuację w ruchu w każdym zakątku świata, z całego serca życzę więc Wam sukcesów.
    W essencji w pełni zgodzam się z treścią tekstu, jednakże chciałem wznieść parę uwag. Napisałbym je w mailu jednak nie widzę kontaktu na stronie, a opcja 'dołącz do nas’ nie działa jeszcze.

    1) Całkowita zgoda z krytyką MLPD wobec wulgaryzacji pojęcia faszyzmu, natomiast nie rozumiem powielania narracji o „nowoimperializmach”, w nieco zmieniej formie, która pada w fragmencie: „linie handlu na linii Rosja–Zachód zostały przecięte, znaczenie Organizacji Narodów Zjednoczonych zostaje coraz bardziej podważane i obecnie przypomina ona Ligę Narodów z okresu międzywojnia, a ponadto blok państw dążących do pozycji imperialistycznej – Brazylii, Rosji, RPA, Iranu itp. konsoliduje się coraz mocniej szykując się do zrzucenia z «tronu» światowego policjanta – Stanów Zjednoczonych”.

    Z większości analiz, które są mi znane Rosja uznawana jest bezapelacyjnie za państwo imperialistyczne, nie takie wciąż dążące do tego. Brazylia postrzegana jest, przez rodzimych maoistów, którzy dokonali rekonstytucji partii za półkolonię przede wszystkim jankeską, co do RPA nie wypowiem się, gdyż nie znam literatury. Natomiast nie słyszałem o jakościowym przeskoku w dążeniu do dołączenia do grona imperialistów Iranu, poza teorią MLPD. Sam Iran poddany jest sankcjom finansowym od większego okresu, po tzw. rewolucji islamskiej, odcięty jest od wielu dekad od kanałów masowrgo eksportu swojego kapitału finansowego, co w leninistowskim rozumieniu jest bezapelacyjnie warunkiem ku imperialistycznej klasyfikacji. Tamtejsze systemy płatnicze powiązane zostały w dużej mierze z rosyjskimi od czasu odłączenia tych drugich od sieci Swift, a główny eksport jaki się odbywa (poza militarnym) jest eksportem surowców (gaz ziemny do Rosji i ChRL), a nie gotowych towarów.
    Ciężko mi zauważyć, jak tutaj manifestować by się miało to jakościowe zbliżenie do pozycji imperialistycznej, a z dala od półkoloniej (inna kwestia czy przewodnio wobec Rosji czy ChRL).

    Co do literatury krytykującej analogiczne do teorii MLPD relatywizacje imperializmu w rozumieniu zarówno leninowskim, jak i maoistowskim (nie branie pod uwagę sprzeczności wewnętrznych, jako przewodnich w tym aspekcie) polecam: https://redherald.org/2025/04/22/finland-punalippu-revisionism-distorts-imperialism-in-the-service-of-counter-revolution/

    2) Chciałbym zapytać o wymienione prądy rewizjonizmu: rozumiem, że 'klasyczny’ odnosi się do Chruszczowsko-Breżniewickiego z racji utożsamienia ze współczesnym KPP?
    Natomiast bardziej zastanawiamnie 'lewacki akcjonizm’, czy chodzi tu o jakieś tendencje adwenturystczne, bo jeśli tak to nie kojarzę przypadków przejawiania się takich w ruchu.
    Czy może chodzi, o działanie na „prawo i lewo”, wobec wszelkich inicjatyw podczerwonym sztandarem? Jeśli o to chodzi to rozumiałbym spojrzenie, aczkolwiek zastanawia mnie ocena takich zachowań ponad tendencje oportunistyczne, a jako nowy prąd rewizjonizmu „lewacki akcjonizm”. Nie byłoby w takim razie takie podejście do praktyki manifestacją, chociażby i wpływów teorii takich jak intersekcjonalna, na praktykę nominalnie komunistycznych grup? Nie zawierałoby się to w takim wypadku w post-modernizmie?

    Jeszcze raz podkreślam, że moje krytyki są tu drugorzędne do admiracji wobec słuszności projektu, w perspektywie ogólnie postawionych zadań dla polskiego ruchu.

    Z proletariackim pozdrowieniem,
    Wasz czytelnik

Skomentuj Salvoelpoder Anuluj odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *